blog
Konfrontacja ze współczesnymi faryzeuszami

Konfrontacja ze współczesnymi faryzeuszami

(werset 1) W owym czasie wystąpiła na swoim fanpage’owym blogu dwudziestokilkuletnia nauczycielka nauczania początkowego z małego miasteczka w Zachodniopomorskiem.

(werset 2) I stało się, że w jednym z postów napisała: „Najwyższy już czas, żeby oduczyć się dotychczasowych nauk o tym, jak to człowiek ma przybliżać się do Boga poprzeż żal i skruchę, a zrozumieć wreszcie, że to Bóg przybliżył się do nas w Osobie swego Syna, i przyjęcie tej dobrej wiadomości owocuje nowym narodzeniem z Jego Ducha.”

(weset 3) Przystąpili wtedy (w komentarzach) do niej ci, którzy mają już długi, licząc po ludzku, staż w „nowonarodzeniu” i zęby zjedli na niejednej przebudzeniowej konferencji i niejedno uwielbienie prowadzili na lajwie, i pod których dłońmi niejeden człowiek trząsł się i upadał, a którego łapali z tyłu porządkowi ubrani w żółte kamizelki (jeśli na zewnątrz było nabożeństwo) lub z plakietkami uwierzytelniającymi ich służbę,

i pisząc zapytywali:

(werset 4) ~ A kim ty w ogóle jesteś? Że tak tu odważnie piszesz a nie grzmisz, niby karcisz a nie potępiasz?

(werset 5) ~ Jesteś revivalistką przebudzeniową w ruchu chatyzmatycznym? – pytali ciskając „Enter” jak Eliasz ogniem z niebios.

(werset 6) ~ Nie, nie jestem – odpowiedziała zgrabnie klikając przyciski na klawiaturze swojego MacB***ka.

(werset 7) ~ Do jakiego zorganizowanego zboru należysz? Pewnie jesteś wolnym elektronem, jak to teraz w modzie?

(werset 8 ) Ona wyznała, ale nie zaprzeczyła: ~ Nie jestem tą za którą mnie uważacie w swoich ciasnych paradygmatach.

(werset 9) ~ Czemu zatem prowadzisz bloga i nagrania na YouTube o tematyce chrześcijańskiej, skoro odżegnujesz się od tradycji ruchów uświęceniowych, drugiego adwentu z dziewiętnastego wieku, anabaptystów, purytan i szeroko pojętego ruchu wiary? Kim o sobie mówisz, że jesteś?

<jeden z dłuższych wersetów>

(werset 10) ~ Jestem Nowym Stworzeniem w Chrystusie, jaki On jest, taka ja jestem przez wiarę w Jego doskonałe dzieło Golgoty.

(werset 11) ~ Ale powiadam wam, że użyję nieco archaicznego acz wymownego stwierdzenia: nie głoszę samej siebie, ale Kogoś Mocniejszego ode mnie: Jezusa Chrystusa, który stał się moim grzechem, abym ja stała się w Nim Jego doskonałością, lub mówiąc językiem biblijnym, Sprawiedliwością.

(werset 12) Po tych dniach wielu się nawróciło, to jest, pozwoliło Duchowi Zmartwychwstałego Jezusa przekonać ich o tym, że nie mają nic, co mogli by Bogu dać,

(werset 13) jak tylko przyjąć niezasłużony dar zbawienia, co zupełnie zmieniło ich nastawienie do Boga, innych ludzi i siebie samych.

(werset 14) I powstało z jej, choć tak na prawdę Jezusa, powodu rozdwojenie w obserwujących jej kanał.

(werset 15) I mówili jedni: <Jest zwiedzona i zwodzi tłumy.> A inni: <Wręcz przeciwnie, dobrze prawi. Klikam subskrypcję.>

Koniec.